Forum dyskusyjne Gadka
Nie jesteś zalogowany na forum.
Temat mi się nasunął na myśl, gdy zaczęłam czytać sobie czat na jednym forum, na którym się udzielam.
Jest tam dziewczyna, która kreuje się na wszystkowiedzącą specjalistkę w danej dziedzinie, i nie może się powstrzymać by innym nie mówić co powinni robić, nawet jeśli nikt jej nie prosi o wyrażenie zdania. Specjalizuje się w jednej płaszczyźnie i niestety wiele osób ocenia pod katem przydatności jej specjalności. Kiedy jest dyskusja na jakiś temat i nie zgadza się z kimś, ma manierę pisać "w mojej dziedzinie byś sobie nie poradził, nie nadajesz się", i pisze to w taki sposób jakby fakt braku możliwości działania w jej dziedzinie miał powodować kompletną nieprzydatność do innych zadań/dziedzin, co jest równoznaczne z tym, że ktoś jest głupi na każdy temat.
Jak podchodzicie do takich osób? Spotkaliście kogoś takiego? Uważacie to za dojrzałe zachowanie?
We can all be free, maybe not with words, maybe not with a look... But with your mind.
Offline
Kurczę, tacy ludzie są trudni, ale dostrzegam w tym odbiciu siebie z przeszłości. Ale chyba nie było to u mnie tak silnie, jak w tym przypadku.
Spotkałam się z takim typem wiecznie wtrącającym się i nie znosiłam tej osoby. Czułam zagrożenie i jakiś niepokój. Tacy ludzie mnie przerażają, bo zastanawiam się, ile wiedzą o mnie, że mówią, iż mam sobie coś odpuścić, z góry coś zakładając.
Nie lubię być oceniana z jednego punktu widzenia, więc nie polubiłabym jej. Lubię ludzi, którzy patrzą wielopłaszczyznowo i są bardziej wyrozumiali.
Nikt też nie jest wyrocznią, by za kogoś decydować, w czym jest dobry. Kiedyś ulegałam takim wpływom, teraz bym odpowiedziała trochę zaczepnie.
Offline
Mi często się przypisuje łatki mądralińskiej, ale nie wyobrażam sobie mówić komuś "nie powinieneś się o to pytać, bo to jej sprawa", kiedy między kimś jest dyskusja w toku, a ona by to napisać się zwyczajnie wtrąciła w czyjąś rozmowę.
Ja rozumiem, że to czat, ale.. jakaś kultura musi być.
Rozumiem, że można się włączyć do rozmowy kiedy jest lekka i przyjemna i kiedy samemu się chce pożartować. Ale włazić i kimś dyrygować?
Powiem Ci, że najgorsze jest to, że ona uważa, że to inni na forum wtykają nosy w nie swoje sprawy, a ona się tylko rzeczowo wypowiada.
We can all be free, maybe not with words, maybe not with a look... But with your mind.
Offline
Musiałabym się przyjrzeć tej rozmowie, ciężko tak z pamięci ocenić, zależy co nią powoduje. Może być spoko, a nieświadomie tak robić, może chce dobra dla tej osoby tak bardzo, że przekracza granice.
Wejść do rozmowy też trzeba umieć, ale niektórzy myślą, że w necie wolno wszystko. Hm, gdy nie miałam tej świadomości, chodząc do gimnazjum, to też się tak wtrącałam do rozmów i mnie nie lubiono. Ile ona ma lat?
Offline
Ja ją sobie obserwuję od dłuższego czasu. Czasem zachowuje takt, ale czasem kompletnie go nie stosuje, a uważa, że wie najlepiej.
Ma 24 lata, z tego co podała.
We can all be free, maybe not with words, maybe not with a look... But with your mind.
Offline
Mnie też nazywano Ciocią Dobrą Radą, ale to tak po prostu wyszło... czasem mam taką tendencję do mędrkowania, ale na tematy ogólne, a nie "rób tak i tak", chyba, że ktoś pyta.
Offline
Uważam, ze radzić można kiedy ktoś prosi... np. samo założenie wątku z prośbą o pomoc/radę jest już wg mnie taką prośbą. Ale gdy ktoś sobie luźno z kimś gawędzi.. to po kiego grzyba się wymądrzać?
We can all be free, maybe not with words, maybe not with a look... But with your mind.
Offline
Może trzeba jej jakoś zwrócić uwagę, że jej komentarze są niepotrzebne? A jeśli to nie pomoże, to po prostu zignorować i wchodzić wtedy, gdy jej nie ma. Też by mi działała na nerwy.
Offline
Mam wrażenie, że to by niej spłynęło jak woda po kaczce.
We can all be free, maybe not with words, maybe not with a look... But with your mind.
Offline
Można spróbować ją zawstydzić, ale tak naprawdę... tacy ludzie są wszędzie. Trzeba nauczyć się z nimi żyć.
Ostatnio edytowany przez Dafne (2015-06-14 18:30:09)
Offline
Zawstydzić.. takich ludzi się chyba nie da zawstydzić.
Odwracają kota ogonem.
We can all be free, maybe not with words, maybe not with a look... But with your mind.
Offline
Mam taki skrajny przypadek na studiach. To temat na dłuższą rozmowę, bo strasznie lubię tego osobnika. Początki nie były łatwe, oj jak mnie denerwował. Okazał się, mimo buty i nadmiernej pewności siebie, dusza człowiek.
Ale wiadomo, w necie takie zachowania drażnią bardziej, niż w realu.
Offline
Ruto, można się spytać o jakim forum prawisz?
Wypowiadanie się w każdej dziedzinie nie jest złe. O ile nie przekroczy się pewnych granic, które opisywana osoba na pewno przekroczyła. Wielu chce pogadać na wiele tematów, jednak nie należy przesadzać. A taka osoba, opisana w pierwszym poście, jest trochę śmieszna.
Osobiście sądzę, że w ten sposób opisywana osoba chce zyskać w oczach innych. Kompleks Boga. Nikt jej nie docenia w życiu realnym, więc pragnie zaimponować ludziom poprzez internet.
"To jakieś muzeum estetycznej śmierci, pawilon martwych pragnień"
Offline
Nazwę forum zostawię dla siebie, ale wspomnę, że jest to forum o tematyce magicznej.
We can all be free, maybe not with words, maybe not with a look... But with your mind.
Offline
Szkoda mi takich osób, bo myślę, że to w dużej mierze sposób na odreagowanie jakiegoś rozczarowania sobą, niskiego poczucia własnej wartości. Od niecałego miesiąca pracuję w kawiarni i jest tam dziewczyna, którą z czasem polubiłam, ale na początku zachowywała się wobec mnie jak tak, że czytając ten temat, od razu przyszła mi na myśl.
Offline
Może oznaczała swój teren.
We can all be free, maybe not with words, maybe not with a look... But with your mind.
Offline
Bycie mądralińska nie zawsze musi być czymś negatywnym aczkolwiek tak właśnie jest postrzegane, Warto czasem jednak ugryźć się w język
Offline
Mi się wydaje, że głównie chodzi o formę przekazu.
We can all be free, maybe not with words, maybe not with a look... But with your mind.
Offline