Forum Gadka

Forum dyskusyjne Gadka

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2015-06-28 15:31:19

Dafne
Użytkownik
Dołączył: 2015-06-12
Liczba postów: 50
Windows 7Opera 30.0.1835.88

Uprzedzenia

Uprzedzenia, stereotypy, kąśliwe języki... któż się z nimi nie spotkał? Jestem pewna, że każdy gdzieś tam miał do czynienia z uprzedzeniami na swój czy inny temat.

Opowiem wam więc historię pewnej dziewczyny, uważającej się za chodzące dobro, chcącej wszystkich uszczęśliwiać, pomagać... była jak pozytywka, jak zabawka w rączkach innych, którzy gdy tylko nacisnęli odpowiedni przycisk, wiedzieli, że ona jest [dblpt]).
Otóż, to byłam ja. Rzeczywiście, byłam chodzącym dobrem, ale gdy tylko spotkałam kogoś, kto prezentował inny system wartości, niż ja, nie sposób mi było nie okazać nietolerancji, obrzydzenia albo niezrozumienia wobec np. tego, że ktoś może zwyczajnie nie lubić homoseksualistów.
Ta osóbka poszła na studia, które bardzo ją zmieniły - podbudowały jej system wartości, uzupełniły o pewne ważne przymioty, ale jednocześnie, zdjęły z tych piedestałów, na które sama się porywała. Studia i wszystko, co się wokół nich działo udowodniły tej małej wzrostem osóbce, że tak to nie musi wyglądać... że nie musi wpędzać siebie w kompleksy, iż ktoś ma gorzej, niż ona. Nie musi robić innym "dobrze" za wszelką cenę, zwłaszcza, gdy ktoś na własne życzenie popadł w tarapaty. Zwłaszcza, gdy ta osoba nie jest zdolna do żadnej autorefleksji, żadnej skruchy czy zwyczajnej pokory.
Ta mała osóbka miała tej pokory mnóstwo. Aż za bardzo, jak na jej młody wiek. Na tych studiach poznała jednak pewnego osobnika, który... bardzo ją wkurzał. Do tego stopnia, że miała wobec niego uprzedzenia. Nie wiedziała tylko, że więcej ich łączy, niż dzieli. Nim zdała sobie z tego sprawę, była nastawiona do niego podobnie jak pozostali - myślała, że jest on chodzącym ucieleśnieniem wszelkiej głupoty, cwaniactwa, pyszałkowatości i krnąbrności. Dopiero potem odkryła, że jest to jego reakcja obronna. Potem ją oświeciło - przecież ona również zakłada maski...

Obdarzyła go zaufaniem. Sympatią. Szacunkiem. Trwało to jakiś czas. Obecnie jest między nimi więź, która zdaje się być nierozerwalna. Połączył ich wspólny problem, choć pewnie nigdy się do tego nie przyznają. Na oczach małej osóbki, stopniowo osobnik ten zdejmował maskę. I ona tez. Wiecznie miłej, uśmiechniętej i zadowolonej dziewczyny, spełniającej czyjeś oczekiwania. On natomiast przestawał być dzielnym i silnym herosem niczym z Olimpu, a jej uznanie zyskał, gdy podczas zajęć, na pytanie: "Co chcielibyście usłyszeć od innych?", odparł: Jesteś dobrym człowiekiem., podczas gdy inni ograniczali się do słów mało prawdziwych i sztucznych, on postawił na szczerość.

Była pewna, że niewiele osób jest w stanie się otworzyć. A coś takiego jak szacunek do siebie - ludzki, spontaniczny i naturalny - zdaje się zanikać. Ten jednak przyszedł niespodziewanie. Mała osóbka podziwia go. Dzięki niemu zrozumiała tak wiele tego, co niektórzy próbowali jej przekazać słowem tak długo. On nie musiał mówić. Wystarczy, że pokazał swoją historię, a gdy ją wypowiadał, spojrzał na nią z pytającym wzrokiem. Szukał akceptacji. Ona mu ją dała. On dał jej coś o wiele więcej: świadomość błędów, które popełniała względem innych, nie musząc robić praktycznie nic nadzwyczajnego.

Oboje mieli wrogów. Oboje chcieli być wojownikami. Oboje kreowali fałszywą wersję siebie. Oboje chcieli doskoczyć chmur. A czyż może łączyć coś więcej, niż wspólna historia?
Którą... mała osóbka ma nadzieję, że będzie miała swoją kontynuację. Że to właśnie w tej osobie znajdzie bratnią duszę. Ba! ona już w niej to odkryła...

Opowiedziałam Wam tę historię po to, by porozmawiać o uprzedzenia , krewniaczce zazdrości, sąsiadce lęków, niezrozumienia, matce pychy i źle pojętej wiedzy na czyiś temat.
Czy zdarzyło się Wam mieć uprzedzenia, które zmieniły Wasze życie, Wasz sposób postrzegania siebie, Waszą relację? A może z uprzedzeń zrodziła się fajna relacja czy historia? Może ktoś kiedyś pokazał Wam, że te uprzedzenia... można wsadzić do tyłka? Czy ulegliście uprzedzeniom, padliście ich ofiarą?

Zapraszam!

Ostatnio edytowany przez Dafne (2015-06-28 15:39:49)

Offline

#2 2015-06-28 19:00:40

Ruta
Administrator
Dołączył: 2015-05-27
Liczba postów: 61
Windows 7Chrome 43.0.2357.130

Odp: Uprzedzenia

O rany. Mam taką jedną historię, dość śmieszną z perspektywy czasu. Moja dawna przyjaciółka kochała się w jednym chłopaku. On się kochał w innej dziewczynie, która za to była z kimś innym. Znałam całą trójkę. Lubiłam rzecz jasna przyjaciółkę i tego chłopaka. Tej drugiej nie lubiłam. Bo mnie denerwowała, swoim sposobem bycia, tym, że była wszędzie. No i oczywiście solidarowałam się z przyjaciółką, wszak była to jej rywalka. Więc nie lubiłam jej, nie chciałam jej poznać. Mimo, że inna moja przyjaciółka się bardzo kumplowała z tamtą dziewczyną. Ale była skreślona.

I kiedyś, byłyśmy z tamtą dziewczyną w innym mieście, na urodzinowej imprezie wspólnej koleżanki. Tak się złożyło, że w międzyczasie obie byłyśmy po związku z tym samym chłopakiem i się z niego troszkę naśmiewałyśmy. Świetnie nam się gadało. I ona aż sama mi powiedziała, że nie spodziewała się, że będę dla niej miła, bo zwykle ją olewałam/omijałam.

Klapki mi z oczu spadły, zbeształam samą siebie za to, że tak szybko i łatwo skreśliłam ją jako osobę. A nie miałam racjonalnych powodów. Postanowiłam mniej się kierować solidarnością z przyjaźni, a bardziej wiedzą o kimś. Miałam jakieś 18 lat. Trochę czasu minęło... i serio, czuję się lepiej z tym jak teraz podchodzę do ludzi.

W międzyczasie ukochałam sobie tekst z piosenki Placebo "things aren't what they seem".


We can all be free, maybe not with words, maybe not with a look... But with your mind.

Offline

#3 2015-06-29 09:57:12

Dafne
Użytkownik
Dołączył: 2015-06-12
Liczba postów: 50
Windows 7Opera 30.0.1835.88

Odp: Uprzedzenia

Do ludzi, niestety, nie można podchodzić jednakowo. To jest dobre, kiedy jesteśmy kogoś pewni, ale czasem nasze uprzedzenia okazują się prawdą. Ktoś po prostu robi na nas pewne wrażenie i jest właśnie taki, jaki prezentuje. Albo udaje, ale w tych maskach też tkwi pewna prawdziwość. Nie zmieniałabym więc jakoś radykalnie podejścia do ludzi- czasem ktoś sobie zasłużył, i tyle.
Neutralnym też długo być nie można, bo po pewnym czasie zajmujemy jakieś stanowisko. Gdy kogoś nie lubimy i mamy uprzedzenia, ale jesteśmy skłonni w pewnych sytuacjach odstawić to na bok... wtedy pełen szacunek i profesjonalizm, sama czynię podobnie.

A taka postawa jest całkiem naturalna, że jest się po stronie przyjaciół. Też miewałam takie sytuacje, tylko pamiętajmy, że dla nastolatka przyjaciel czy partner to rzecz święta (a czasem i dla osób o wiele starszych), chcemy wspierać przyjaciela/ partnera i mamy uprzedzenia do kogoś, kto mu zagraża.

Ostatnio edytowany przez Dafne (2015-06-29 09:59:06)

Offline

#4 2015-07-22 11:46:10

aldon99
Użytkownik
Dołączył: 2015-07-22
Liczba postów: 5
Windows 8Chrome 43.0.2357.134

Odp: Uprzedzenia

Nie warto być uprzedzonym do kogoś kogo dopiero co się poznało. Pierwsze wrażenie może i ważne ale nie jest najważniejsze. Czasem osoby, które poznajemy mogą mieć zły dzień a po jakimś czasie może okazać się, że są naprawdę fajnymi ludźmi.

Offline

#5 2016-01-27 08:15:33

marekdubiel
Użytkownik
Dołączył: 2016-01-27
Liczba postów: 5
WWW
Windows 8.1Firefox 43.0

Odp: Uprzedzenia

Wita jednak pierwsze wrażenie jest najważniejsze jasne, ze może być mylne

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] claudebot